27% – tyle więcej palących e-papierosy skarży się na krwawienie dziąseł w porównaniu do osób bez nałogu. Wyniki pochodzą z aktualnego badania opublikowanego na łamach „Journal of the American Medical Association”. To szczególnie groźne dla młodych osób, wśród których, jak pokazują statystyki, do puszczania e-dymka przyznaje się co czwarty zapytany.
E-papierosy szkodzą i zębom, i dziąsłom
Choć skład płynu do elektronicznego papierosa jest odmienny od zawartości wypełniającej papierową tutkę zwykłego, to jednak nie pozostaje on bez znaczenia dla zdrowia jamy ustnej. W papierosie doszukano się tysięcy związków, które mają toksyczny oraz szkodliwy wpływ na zdrowie zębów, jamy ustnej, ale również całego organizmu. W elektronicznej jego odmianie są na ogół nikotyna i nośnik w postaci glikolu polipropylenowego z gliceryną, etanol, woda oraz, oczywiście, dodatki smakowe.
– Już wdychanie samej nikotyny pochodzącej z oparów e-papierosa wystarczy, by sobie zaszkodzić. Ma ona właściwość zaburzania przepływu w drobnych naczyniach dziąseł, co skutkuje stresem oksydacyjnym, słabszym dostarczaniem substancji odżywczych, a tym samym większej podatności na stany zapalne i infekcje. Z kolei glikol propylenowy powoduje suchość jamy ustnej, co także osłabia obronę przed próchnicą i bakteriami odpowiedzialnymi za paradontozę. Ponadto znajdziemy tam lotne związki organiczne, formaldehyd, diacetyl wiązany z chorobami oskrzeli, a nawet metale, jak nikiel, cynę i ołów – przestrzega lek. dent. Anna Przybyła-Cichoń z Dentim Clinic Medicover w Katowicach.
To nie pierwsze doniesienia o szkodliwości e-papierosów. Już wcześniej w badaniach pojawiały się informacje o tym, że ich szkodliwy wpływ m.in. przyśpiesza obumieranie komórek nabłonka jamy ustnej, osłabia regenerację, a nawet po prostu znacząco zwiększa ryzyko chorób dziąseł. Mało tego: choć e-papieros nie zawiera substancji smolistych, to nikotyna przebarwia zęby.
Dla nieprzekonanych naukowcy z zakładu periodontologii na Uniwersytecie Stanowym w Ohio dokładają kolejny dowód „przeciw”: glikol lub glicerol, będący nośnikiem w liquidach, zmienia florę bakteryjną jamy ustnej. Badacze stwierdzili zwiększenie liczebności bakterii patogennych, również ich wyższą zjadliwość, a w konsekwencji: jeszcze silniejsze pobudzanie stanu zapalnego. Skutki? Próchnica, paradontoza i nieświeży oddech.
Zdrowe dziąsła nie krwawią
Przyczyn krwawienia dziąseł jest wiele, jednak jedno jest pewne: zdrowe krwawić nie powinny. Widok czerwonej kropli na szczoteczce powtarzający się przy każdym myciu zębów powinien mocno zaniepokoić.
– Szczególnie u kobiet dziąsła mogą być obrzmiałe i podatne na krwawienie w czasie zmian hormonalnych, jak ciąża, miesiączka czy menopauza. Jednak poza tym czasem dziąsła powinny być jędrne, jasnoróżowe i niebolesne. Jeśli jest inaczej, to należy zgłosić się do dentysty. Palacze czy osoby zaniedbujące higienę nie powinny się oszukiwać, że jest inny powód niż złe nawyki. Jednak dodatkowe czynniki ryzyka krwawienia dziąseł to niedobory witaminowe, również leki: blokery kanału wapniowego, przeciwpadaczkowe, hormonalna terapia zastępcza. Koniecznie poinformujmy o nich dentystę podczas wizyty – wyjaśnia lek. dent. Anna Przybyła-Cichoń.
Dentyści podkreślają, że stan zapalny i choroby dziąseł są powszechnie spotykane u osób starszych. Wśród pięćdziesięciolatków, według różnych statystyk, to nawet połowa osób, które mają jakieś problemy z dziąsłami, a im starsze pokolenie, tym ta liczba się zwiększa.
– Niepokojące jest to, że po e-papierosy sięgają młode osoby, nawet przed 18. rokiem życia. O ile to jest limitowane przy tradycyjnych papierosach, to przy ich elektronicznej wersji podchodzi się do tego bardziej liberalnie. Niestety. I to widać w jamie ustnej, bo coraz więcej młodych osób ma problemy z dziąsłami. Krwawienie, zaczerwienienie, tkliwość, a do tego nieświeży zapach z ust. Na przyszłość nie wróży to niczego dobrego. Nieleczone stany zapalne prowadzą do rozchwiania zębów, a w konsekwencji nawet ich utraty – ostrzega ekspertka Dentim Clinic Medicover.
23% Polaków w wieku 16–19 lat sięga po e-papierosy. Tak wynika z badań na zlecenie Rzecznika Praw Dziecka wykonanych przez Instytut Badań Pollster.
Dziąsła specjalnej troski
Nasza uwaga skupiona jest przede wszystkim na zębach – żeby były równe i białe – bo jest to pewien atrybut urody. Zapominamy o dziąsłach, a to one wraz z tkankami przyzębia utrzymują ząb na swoim miejscu. Zaniedbane – szybko dadzą o sobie znać, a zęby, choć bez próchnicy, mogą wówczas wypaść.
– Podstawą dbania o dziąsła jest codzienna higiena, czyli szczotkowanie z uwzględnieniem części przyszyjkowej, tam gdzie formuje się kieszonka dziąsłowa, w której zbiera się biofilm i chorobotwórcze bakterie. Specjalna technika wibracyjna szczotkowania pomoże je dokładnie oczyścić. Stosujemy nitkę dentystyczną oraz płyny do płukania ust uzupełniające higienę. Nie do przecenienia jest styl życia, czyli unikanie używek: papierosów, e-papierosów i alkoholu. Do tego włączamy zbilansowaną dietę zawierającą wszystkie niezbędne składniki odżywcze. Nie zapominajmy o kontroli poziomu glukozy we krwi i ciśnienia. Te parametry są także ściśle powiązane ze stanem zdrowia jamy ustnej – radzi dentystka.
Pomiędzy zdrowiem jamy ustnej a zdrowiem organizmu badacze doszukali się ponad 200 różnych związków. I nie jest to przesada, bo wszystko drobiazgowo prezentują w wynikach badań. Czy wdychanie toksycznej chmury dymu dla chwili przyjemności warte jest poświęcenia zdrowia? Dentyści znają odpowiedź.